Autor Wiadomość
Gao Meijia
PostWysłany: Pią 11:15, 29 Sie 2008    Temat postu:

A ja znaków może i nie zapisze, za to niemal bezbłędnie umiem narzekać na zbyt wysoką cenę butów, torebek i ubrań. Będę tęsknić za makaronikiem, pierożkami.... chińczykami i tragowaniem się ;P
Bao Weilun
PostWysłany: Nie 23:44, 17 Sie 2008    Temat postu:

Kupiłem wczoraj zielone kieliszki do szampana made in China, to typ moich spotkań z Chinami w te wakacje.
Och, zapomniałbym o Chińczykach sprzedających ubrania w przejściu podziemnym - dziś byli sfrustrowani bardziej niż zazwyczaj :-/
bajdziol
PostWysłany: Sob 21:26, 16 Sie 2008    Temat postu:

ja juz w zasadzie koncze moja przygode w anglii za 4 dni.
bylo fajnie poznalem chinczyka co prowadzi sklep z herbata^^ nie moge sie doczekac kiedy zobacze nowych studentow sinologii!!!
no i oczywiscie was szanowni forumowicze. mam nadzieje ze wszystkie krzaczki nie powypadaly wam z glowy tak jak mnie;/
Chlor
PostWysłany: Pią 10:27, 08 Sie 2008    Temat postu:

ej, no bo mogło chodzić o Beijing koło Władysławowa, albo o taką wioskę w Toskanii (no nie brzmi Ci to na włoski?)
A tak poważnie to przypuszczam, że skoro bodajże w Pd Dakocie jest Tokio, to i Beijing w USA mógłby się gdzieś znaleźć - także laska rozwiewa wątpliwości ;]

p.s. miłego oglądania ceremonii otwarcia wszystkim!
Han Yan
PostWysłany: Czw 12:33, 07 Sie 2008    Temat postu:

joł hej hoł, pozdrawiam raz jeszcze z Liverpoolu....w ogole, kolezanka zocha wyczaila na naszej klasie klase "sinologia 3letnie licencjacie - rocznik 89). Podpis "Beijing.zai zhongguo" mnie osobiscie rozwalil Wink
chyba, ze jest jeszcze inny pekin? ;p
dong ruo ying
PostWysłany: Pon 23:43, 04 Sie 2008    Temat postu:

a ja wam powiem, że dziś u mnie w pracy jak chwilowo nie było co robić to mi mój szef chińczyk przyniósł swojego kompa i kung-fu pandę i powiedział żebym koniecznie obejrzała, ale nie za głośno, żeby inni nie słyszeli co robię. tak pracować chciałabym do końca życia!
nalan
PostWysłany: Sob 12:42, 12 Lip 2008    Temat postu:

Heeeeeeeej, ja też się czymś podzielę! Byłam wczoraj na koncercie nelly na malcie, który dzisiaj będzie powtórzony przez burzę. Very Happy Po trzech piosenkach było oberwanie chmury i piorun uderzył w scene (ponoć!). No i paredziesiąt tysięcy przemoczonych ludzi zmyło się do domu. Tak mokra jeszcze nigdy nie byłam Wink Więc dzisiaj jedziemy jeszcze raz Very Happy na te same bilety. Poznan naprawde ładnie to zorganizował...
Aiwa
PostWysłany: Śro 11:57, 09 Lip 2008    Temat postu:

kolejne moje spostrzeżenie jest takie: nie dość że w kantońskim nawet cześć jest inaczej to według nich "Ni hao" oznacza "jak się masz??"Smile) a jak już im się zdarzy cokolwiek powiedzieć po mandaryńsku to jest to nie podobne do niczego:) to znaczy jak sie okazuje potem teoretycznie powinnam rozumieć to zdanie tylko że u nich brzmi to zupełnie inaczej:)) ale daję rade:))))
bajdziol
PostWysłany: Wto 19:57, 08 Lip 2008    Temat postu: wakacyjne przygody & doswiadczenia

proponuje otworzyc nowy temat w ktorym kazdy moze opowiedziec co robi na wakacjach, co go zaskoczylo pozytywnie, a co rozczarowalo.
pomyslem zainspirowala mnie aiwa swoimi spostrzezeniami z dalekiego Aomen.

nalezy jednak pamietac ze gdziekolwiek bysmy nie byli na swiecie to zawsze mozemy znalezc pomoc na najblizszym "wydziale sinologii"Razz

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group